Cześć Kochani!
W dzisiejszej notce chciałabym się skupić na magicznej posiadłości Króla Popu, którą zna chyba każdy. Neverland był spełnieniem marzeń Michaela. Co się w nim znajdowało, jak wyglądał i dlaczego Michael go opuścił? Postaram się jak najdokładniej odpowiedzieć na te pytania. Enjoy!
Zacznę może od tego jak wygląda Neverland. Jest to ogormna posiadłość, na której znajduje się wesołe miasteczko, zoo, sala kinowo-teatralno-taneczna, sala gier komputerowych, wioska indiańską, XIX-wieczny Dziki Zachód, słynny zegar kwiatowy i stacja kolejowa. Jego powierzchnia to prawie 3 akry (11 km2).
Kojarzycie miasteczko, w którym Michael i Paul McCarteny kręcili teledysk do piosenki "Say say say"? Stało ono dokładnie tam, gdzie obecnie mieści się Neverland. Michael zakochał się w tym miejscu i postanowił je kupić, kiedy nadarzy się okazja. Taka sytuacja nastąpiła w roku 1988 i właśnie wtedy, 13 marca, Michael kupił Neverland. Sama posesja z 25-pokojowym domem kosztowała go jakieś 28 milionów dolarów. Wydatki na tym jednak się nie skończyły. Michael miał własną wizję na "udekorowanie" tego miejsca. Wybudował tory dla kolejki, która objeżdżała prawie cały park, postawił zoo pełne przeróżnych gatunków zwierząt. Nie możemy zapomnieć o wesołym miasteczku, sali kinowej i wielu innych miejscach. Michael wyposażył Neverland w melxy ( wózki golfowe ), którymi łatwiej było się poruszać po wielkiej posesji. Ostateczne koszty jakie poniósł Michael wynosiły ponad 100 milionów dolarów. Co dziwne, posesja została później wyceniona jedynie na 12 milionów.
Neverland stał się oficjalnym domem Michaela. Był spełnieniem jego marzeń, swoistym wynagrodzeniem braku dzieciństwa. To była kraina marzeń, w której czuł się dobrze. Mike miał wielkie serce. Toteż starał się jak najbardziej dzielić swoją Nibylandią. Zapraszał do niej całe rodziny i udostępniał im wszystko co znajdował się w Neverlandzie. Najchętniej gościł u siebie dzieci, w końcu posesja stwarzała idealne warunki do zabaw. Dla gości przeznaczone były specjalne domki, które były w pełni wyposażone i dostosowane do wszystkich potrzeb.
Na ranczu bardzo często Michael gościł dzieci nieuleczalnie chore. Chciał w ten sposób umilić im te ostatnie chwile i pomóc w spełnieniu marzeń. Przy tym wszystkim, nasz król nie zapominał o swoich przyjaciołach, którym również udostępniał ranczo. Przykładem może być Elizabeth Taylor - prawdziwa przyjaciółka Michaela. Bardzo często spędzali razem czas w Neverlandzie. Elizabeth w prezencie kupiła Majkulowi wielkiego słonia, który zamieszkał w zoo znajdującym się na posesji. On nie pozostał jej dłużny i obdarował ją jej wielkim portretem i nie tylko. Właśnie w Neverlandzie Elizabeth Taylor wzięła swój kolejny ślub, a Michael oczywiście pełnił rolę świadka.
Każdy znajdzie w tym miejscu coś dla siebie. Zoo, wesołe miasteczko, sala kinowa, w której można było obejrzeć ulubione bajki Disney'a, baśnie, horrory, thrillery i filmy sci-fi. Michael był dużym dzieckiem dlatego bez problemu trafiał w gust młodej widowni. Myślę, że każde dziecko marzyło o tym, żeby znaleźć się na tym ranczu. Zabawa bez granic, mnóstwo słodyczy każdego rodzaju, filmy, kreskówki czyli to o czym marzy każde dziecko. Jak zapewne wiecie ulubioną zabawą Michaela była bitwa na pistolety, ewentualnie balony, z wodą. Mógł biegać po ranczu godzinami oblewając każdego kto znalazł się w jego zasięgu.
Neverland wiąże się też z ważnym wydarzeniem w życiu Michaela. To właśnie tam Elizabeth taylor przygotowała pierwszą gwiazdkę dla Michaela. Udekorowała cały dom, na środku postawiła wielką, ozdobioną choinkę, pod którą ułożyła stertę prezentów. Michael był świadkiem jehowym dlatego nigdy wcześniej nie świętował Bożego Narodzenia. Myślę, że bardzo mu się ono spodobało bo zaczął je świętować co roku. Michael uwielbiał piękno i potrafił je dostrzec. Był zachwycony tymi wszystkimi Bożo - Narodzeniowymi dekoracjami, piękną choinką i masą prezentów.
Neverland stanowił również dom dla małego Prince'a i Paris. Mimo wszystkich wygód i luksusów dzieci nie były rozpieszczone. Michael dbał o to by szanowały to co mają. Z wesołego miasteczka dzieciaki korzystały dwa lub trzy razy w tygodniu, jeśli wcześniej były grzeczne. Jak pisałam wcześniej w Neverlandzie znajdowała się sala kinowa. Prince i Paris z niej nie korzystali nigdy. Dzieci nie oglądały telewizji. W zamian za to Mike czytał im mnóstwo książek. MJ podchodził do wychowania dzieci bardzo rozsądnie. Uczył ich dobrych manier, szacunku do innych i kultury. Chciał, żeby wyrosły na dobrych ludzi, a nie rozpuszczone gwiazdki. Dbał o ich prywatność, ponieważ chciał, żeby miały spokojne dzieciństwo.
Niestety pewnego dnia, czarna chmura pojawiła się nad krainą marzeń naszego Króla. Padły pierwsze oskarżenia o molestowanie. Wszczęto śledztwo, policja zaczęła szukać obciążających dowodów. Przetrząsnęli cały Neverland, z góry na dół. Zaglądali w każdy kąt, pod każdą kanapę. Nie znaleźli nic. Mimo to, Michaelowi było ciężko tam wracać.Widok porozrzucanych mebli ( policja nigdy po sobie nie sprząta ) przypominał mu o tym wszystkim. Wywiad z Martine Bashirem wcale nie pomógł. Wręcz pogorszył całą sytuację. Michael w końcu się załamał całkowicie. Po drugich oskarżeniach nie był wstanie wrócić do swojej Nibylandii. W jego oczach ona została zniszczona. Nosiła na sobie widoczne dla niego blizny, które za każdym razem przypominały mu o krzywdzie, którą mu wyrządzono. Michael w raz z Princem i Paris opuścili ranczo i zamieszkali w Los Angeles. W pewnym momencie Michael zmuszony był sprzedać połowę Neverlandu, aby wydostać się z długów. Nie chciał się jednak pozbywać tego miejsca całkowicie. Gdzieś tam w środku cały czas było dla niego ważne, chociaż nie był w stanie tam mieszkać.
Niestety po śmierci Michaela Neverland został zaniedbany. Wiele zwierząt zdechło, a sama posesja została zamknięta i nikt nie ma do niej wstępu. To czarujące, tętniące życiem miejsce stało się zapomniane. Brak w nim tej radości i szczęścia, które kiedyś tam było. Powód jest prosty. Michael zabrał je ze sobą. I widać nikt inny nie potrafi kontynuować tego, co robił Mike.
Na koniec kilka zdjęć.
Billie
ja słyszałam że dzieci Mike'a chcą odkupić Neverland, czy to prawda?? heal the world
OdpowiedzUsuńJa do tej pory chcę tam pojechać. Oczywiście najpierw odwiedzę Hollywood i Aleję Gwiazd, a potem pojadę do Neverlandu. Jeszcze się przekonacie! Nie nie. Zobaczycie na własne oczy. Zabiorę Was wszystkich ze sobą! To będzie genialne. :D
OdpowiedzUsuńA tak już nie kolorując, to fajny pomysł na notkę. Niby jako tako wiedziałam dużo o tej posiadłości, ale jestem miło zaskoczona widząc nowe ciekawostki.
To takie smutne. Wszystko się zawaliło i to w jednym momencie naraz. I to jest prawda. Neverland nie potrafi funkcjonować poprawnie bez Michaela. To on dawał tą radość i nadzieję każdej rzeczy. Wszystko wokół niego zawsze było kolorowe i radosne. Na pewno wszystkim tego brakuje. :c
Pozdrowienia- Kinga ;)
Cudowne miejsce ile ja bym dała żeby tam pojechać nawet teraz :D
OdpowiedzUsuńDobrze że Michael właśnie tak wychowywał swoje dzieci dzięki niemu mają teraz poukładane w głowach i nie zachowują się jak niektóre rozpuszczone i chyba chore na główkę gwiazdeczki.
To Michael był radością Neverland i kiedy opuścił zabrał tą resztę radości którą jeszcze w sobie miał po tych wszystkich strasznych oskarżeniach przez które przeszedł ze sobą by móc na nowo ją odbudować. Swoją drogą nie dziwię się że nie chciał już tam mieszkać :( A teraz kiedy go już nie ma nikt nie będzie umiał stworzyć na nowo tego co było kiedyś bo Mike i jego działania były niepowtarzalne. Nawet gdyby ktoś próbował to nie będzie to samo :/
Rany, nawet nie wiecie, jak mi pomogłyście tym wpisem. Informacje o Neverlandzie są mi bardzo potrzebne do opowiadania, które zaczęłam niedawno pisać, a tu jest w pigułce wszystko co trzeba! :D Stokrotne dzięki!
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała mieć możliwość odwiedzenia tego miejsca... Dałabym za to naprawdę wiele.
Oby więcej takich cudownych notek i zdjęć (przestudiowałam całą mapę posiadłości xD).
Pozdrawiam!
Szkoda, że po śmierci MJ Neverland został zaniedbany. Macie rację- zabrał je ze sobą... Chciałabym kiedyś tam pojechać i zobaczyć je tętniące życiem. Jak za czasów gdy MJ jeszcze żył. To musiałby byc piękny widok :) Czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńMagda
Szkoda że Neverland został zaniedbany :C Te oskarżenia zniszczyły Michaela a zarazem Neverland. :(
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, magiczne miejsce! Niebo na Ziemi! Michael 'made a little space to make a better place' (Heal The World) <3 . Jak patrzę na te ceny, które musiał zapłacić inwestując w Nibylandię, to nie chcę wiedzieć ile on zarabiał. Jakieś kosmiczne sumy. Chciałabym zobaczyć to miejsce, ale tętniące życiem i magią, a nie takie opuszczone, zaniedbane, a w dodatku jeszcze niecałe. Mam nadzieję, że w przyszłości zrobią coś pożytecznego z tym miejscem zgodnie ideami Michaela Jacksona i mam nadzieję, że prawa do tego miejsca zatrzymają jego dzieci.
OdpowiedzUsuń/nie sprzedał wtedy połowy na długi! Bzdura! Stworzył spółkę z CC.
OdpowiedzUsuńA zwierzęta trafiły do zoo. W 2012 był remont posiadłosci.