sobota, 21 września 2013

Trasa Bad

Cześć Kochani! W dzisiejszej notce kontynuacja serii - Michael Jackson trasy koncertowe. Która trasa dziś? Bad World Tour! :)
Mam nadzieję, że wam się spodoba. No to zaczynamy!




Od czego zacząć? Może od najprostszej rzeczy. Trasa koncertowa była poświęcona rozreklamowaniu płyty Michaela Jacksona - Bad. Była to pierwsza solowa trasa koncertowa naszego Króla. Jak podaje wikipedia Bad Tour składała się ze 123 koncertów przed oczami ok. 4,4 miliona fanów. 

Podczas trasy Michael odwiedził 11 państw - Japonię, Australię, USA, Włochy, Austrię, Holandię, Szwecję, Szwajcarię, Niemcy, Francję i Wielka Brytanią. Znalazł się na 4 kontynentach i odwiedził ponad 52 miasta.

Zacznijmy od początku. Trasa koncertowa zaczęła się 12.09.1987 roku w Japonii. W samej Japonii Michael zagrał 14 koncertów niemalże dzień po dniu w 4 różnych miastach. 

Już 13 listopada 1987 roku Michael zawitał do Australii. Przerwy między koncertami były dłuższe niż w Japoni, a MJ opuścił ten kraj już 28.11. 

Po koncertach w Australii Mike zrobił sobie dłuższą przerwę. Ponieważ kolejny koncert miał miejsce dopiero 23.02.1988 roku w USA. W Stanach Michael koncertował od lutego, aż do maja. Była to chyba największa liczba koncertów podczas całej trasy, ponieważ było ich aż 30! Taka ilość koncertów niestety oznaczała dla Michaela mniej spokoju między koncertami. Przerwy były góra kilku dniowe. 

Zaraz po Ameryce Północnej Michael zawitał do Europy. Niestety podczas tej trasy nie zawitał do Polski. :(
Trasę po Europie rozpoczął w słonecznych Włoszech w Rzymie - 23.05.1988. Trasę zakończył 11.09.1988 roku w Wielkiej Brytanii. 

26.09 Michael wraca do Stanów gdzie spędza prawie 2 miesiące i gra 15 koncertów. ( Sumując Michael w Stanach zagrał 50 koncertów! Do  tej pory zagrał ich 45, jednak na zakończenie trasy gra tam jeszcze 5 koncertów. ) 

Cały grudzień Michael spędza w Japonii. Po czym wraca do Stanów by zakończyć trasę 27.01.1989 roku.

To tak ogólnie o samej trasie. ;)




Dla przypomnienia podam listę utworów, które Michael wtedy wykonywał.

Etap pierwszy (wrzesień - październik 1987)
"Wanna Be Startin' Somethin'"
"Things so I Do For You"
"Off the Wall"
"Human Nature"
"Heartbreak Hotel"
"She's Out Of My Life"
Jackson 5 Medley - "I Want You Back"/"The Love You Save"/"I'll Be There"
"Rock With You"
"Lovely One"
"Working Day and Night"
"Beat It"
"Billie Jean"
"Shake Your Body (Down to the Ground)"
"Thriller"
"I Just Can't Stop Loving You"
"Bad"

Etap drugi (luty 1988 - styczeń 1989)
"Wanna Be Startin' Somethin'"
"Heartbreak Hotel"
"Another Part of Me"
"I Just Can't Stop Loving You"
"She's Out of My Life"
Jackson 5 Medley - "I Want You Back"/"The Love You Save"/"I'll Be There"
"Rock with You"
"Human Nature"
"Smooth Criminal"
"Dirty Diana"
"Thriller"
"Working Day And Night"
"Beat It"
"Billie Jean"
"Bad"
"The Way You Make Me Feel"
"Man in the Mirror"



Kończąc trasę, Mike zarobił 40 milionów dolarów, a trasa pochłonęła 125 milionów, czyniąc z niej najdroższą trasę koncertową, jaką kiedykolwiek zorganizował.

Podczas trwania koncertu w Brisbane w Australii, 25 listopada 1987 na scenie niespodziewanie pojawił się Stevie Wonder, aby wykonać z Michaelem "Just Good Friends", piosenkę z albumu Bad.

Trasa koncertowa zahaczyła o urodziny Michaela. Fani na pewno odśpiewali mu należyte Happy Birthady! 

Osobiście uwielbiam tą trasę koncertową, w ogóle tą erę. Michael wyglądał tu na prawdę super. A jego strój... ;> Mi się bardzo spodobał. 









Na koniec koncert w Japonii. Miłego oglądania. :)

16 komentarzy:

  1. 2-letnia trasa? o.o
    Obejrzałam cały koncert z tej trasy na YT. Fajnie. I w tej erze chyba najbardziej mi się podobał. Taki rockowy. Zajeb.iście wygląda w teledyskach Dirty Diana i Bad. I Smooth Criminal jest epickie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna notka :) wiadomo jak się Michael za coś brał to to musiało być NAJ :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z wami co do wyglądu. Sama wręcz uwielbiam tej jego wygląd w erze Bad. <3

    I tak. Smooth criminal jest epickie. On w tym garniturze, te układy taneczne, numer z pochylaniem się do ziemi... Genius! <3

    Dość długa była. Ale jaka udana. :D

    Billie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bad- płyta, Bad Tour, Bad era i w ogóle wszystko co jest związane z Bad jest najlepsze! :D
    Kocham go w erze Bad.... Taki zajebiście przystojny *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Emily - tak bardzo czytasz mi w myślach. Zgadzam się w 100% z tym co napisałaś. *w*

    OdpowiedzUsuń
  6. Mrr ^^ Jakbym była na takim koncercie zemdlałabym jakbym go zobaczyła od razu bym zemdlała XDD. Noom przystojniaczegg <33, ciacho ;D, czemu kłamią na onecie o M.J.? Chodzi o tego "5-letniego pedałka J.B., że niby Mike miał z nim jakiś utwór, to serio prawda ;-;? Jakoś strasznie trudno w to uwierzyć ;_;. M.J. nigdy nie zniżył by się doo tg poziomu xd. Dobra idę spać X.X pa ;D. Sorry za zmienienie tematu dziewczyny xd.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, na internecie chodzą plotki o duecie Michaela i Biebera. Podejrzewamy jednak, że Bieber tylko przerobił utwór Michaela dodając swoją partię wokalną. Osobiście już kilka lat temu natknęłam się na tą samą piosenkę, gdzie Michael śpiewa solo. So... jak dla mnie Bieber chciał zaszpanować, że nagrał utwór z Królem. Ale średnio mu to wyszło. ;)

    Pozdrawiam.
    Billie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawie uwielbiam trase bad tour... chociaż ja uwielbiam wszystkie dosłowie
    Jakby co zaprqaszam do mnie na
    giveintome.blog.pl
    pozdrowienia michaeeeeeellekXD

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej fajnie że dodałaś coś o bad erze on tam był tak strasznie zajebisty że po prostu uuuu klękajcie narody:)
    Ale patrząc tak to on w każdej erze był zajebisty. Nawet na This Is It był przystojny. NP moja koleżanka z klasy go nie lubi a powiedziala że jest zajebisty a ten cały biber to h*j( szczere mówiac zgadzam się z nią).
    Zapraszam do mnie nn
    http://breakofdown.blog.pl/
    MJ

    OdpowiedzUsuń
  10. Era Bad chyba była dla niego najkorzystniejsza. Miał w sobie masę energii na komunikowanie się z publiką. A co do Biebera, to moje zdanie jest takie: chciał pokazać że jest jego fanem i to większym od nas. Wszyscy tak gadali na Michaela jaki nie był, a teraz nagle wielcy i oddani FANI, dla których MJ był INSPIRACJĄ...

    OdpowiedzUsuń
  11. O tak, era Bad zdecydowanie rządzi. Kocham Go z tego okresu. A zresztą, z każdego. Podziwiam Was za to, że macie siły/czas/ochotę na wyszukiwanie tych wszystkich informacji. :D :D Oby tak dalej :D
    U mnie nn, jeśli komuś się chce, to zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  12. zapraszam do mnie na nn :)
    http://susie-theme.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej chciałam was zaprosić na mojego bloga
    http://ibelievecanifly.blog.pl/
    Zapraszam serdecznie Aniuśka

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak długo was nie ma ;(. I think you got to be starting something ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem wielbicielką Michaela Jacksona od dziecka.Jestem też jedną z niewielu szczęśliwców którzy mieli okazję zobaczyć niektóre koncerty Michala na żywo,począwszy od trasy Bad,a na trasie History skończywszy.Jeśli chodzi o trasę Bad to byłam na dwóch koncertach Michaela na tej trasie .Ponieważ byłam wtedy osobą niepełnoletnią towarzyszyła mi wtedy osoba dorosła.Pierwszy koncert który zobaczyłam tego greniusza to był na Wembley 26 sierpnia 1988, zaraz po nim byłam na drugim koncercie Michaela w Hannoverze w Niemczech., który odbył się 2 września 1988.Cóż... na obu było cudownie, niewyobrażalnie pieknie....kiedy Michael śpiewał i tańczył, czułam się jakby ktoś pociał mi nogi, miałam je jak z waty, a dreszcze oblewały mnie po całym ciele raz po raz.do dzisiaj, kiedy wspomina ten czasy myślę, że to, iż miałam okazję oglądać Michala na żywo było szczęściem danym mi od Boga, jak błogosławieśtwo niebios, że udało się czasami po 24 godzinnym staniu w kolejce po bilety kupić upragniony bilet ,choć nogi odmawiały posłuszeństwa spełnić dukrotnie swoje marzenie.Marzenie wówczas 14 latki... Kiedy już osiągnełam pełnoletność I zaczęłam kontaktować się z fanami Króla Popu. Razem z grupą fanów po zebranu pieniędzy na podróż oglądałam Michaela na trasie Dangerous.Wówczas byłam tylko na jednym koncercie we Frankfurcie w Niemczech 28 sierpnia 1992, czyli dokładnie na dzień przed urodzinami Michaela, a potem widziałam Michaela koncerty na żywo jeszcze kilka razy na trasie History a dokładnie 10 września 1996 w Budapeszcie na Węgrzech, 20 września 1996 na Bemowie w Polsce rzecz jasna,30 września 1996 w Amsterdamie w Holandii, 31 maja 1997 w Bremie w Niemczech, 29-go czerwca 1997 w Paryżu, a 9 lipca w Shefield w U.K.W tamtym okresie czasu prawie wszystkie swoje zarobione, czy odłożone pienądze przeznaczałam na wyjazdy na koncerty Michaela ,a także na płyty i różnego roddzaju pamiatki.Do dzisiaj przechowuje bilety z tych wszystkich koncertów. Nie wiele osób wie, ale na koncerty Michaela nie można było wnosić kamer,ale ja znalazłam sposób żeby przemycać w ukryciu aparat na koncerty Michaela które dawał podczas trasy History.Własnoręcznie-amatorsko wykonywałam Michaelowi zdjęcie kiedy śpiewał i tańczył na scenie.Oczywiście niektóre z tych zdjęć, które wykonywałam były poruszone i niewyrażne, ale niektóre wyszły po wywołaniu klisz całkiem całkiem,dziś klisz używa się bardzo rzadko.Ja natomiast przechowuje cały czas swoje amatorskie klisze ze zdjęciami, które sama wykonałam Michaelowi podczas trasy koncertowej History kiedy śpiewał i tańczył,na scenie był kimś pozbawionym grawitacji,był oszałamiający.Za każdym razem kiedy teraz oglądam te zdjęcia po tylu latach łzy płyną mi ciurkiem po policzkach.Jakże żaŁuję, że nie mogliście zobaczyć koncertów Michaela Jacksona na żywo!Jakże mi przykro że nowe pokolenie nie bedzie mógło już nigdy zobaczyć na żywo Jego koncertów.Jakże mi jest przykro, że nie widzieliście na żywo Króla Popu na konferencji która odbyła się na początku marca w 2009 roku.Ja miałam okazję zobaczyć go wtedy na żywo,po raz ostatni przed śmiercią.Jakże ogromną tragednią, tragerdią największą z możliwych w moim życiu jest śmierć Michaela.I myślę, że nikt z Was tak naprawdę nawet nie potrafi sobie tego uświadomić jak wielka jest to dla mnie tradedia.Dziś jestem już dość stara, ale nowe pokolenie tak jak wasze 17, 18-sto latków jest przyszłością i nadzieja na kontynuowanie i rozpowszechnianie prawdy i Nim, Jego muzyce i cudownej charyźmie , geniuszu jaki posiadał.To dar.Nie zmarnujcie tego.Nie odwróćcie się od Michaela Jacksona nigdy.Kontynuujcie dzieło starego pokolenia fanów.Nigdy w życiu nie wolno Wam nawet pomyśleć o Michaelu Jacksonie, że był prdofilem,lekomanem,czy ćpunem.Nidy nie był. Bo gdybyście kiedykolwiek odważyli się tak pomyśleć stalibyście się kłamcami.To zabójca Michalela -C.Murray udając Jego przyjaciela podał Michaelowi Jacksonowi propofol i resztę psychotropów chciał, żebyście tak myśleli,CHCIAŁ TEŻ że byście myśleli,że MJ tego chciał,a inni ludzie znajdujący się obok tak o MJ mówili.

    OdpowiedzUsuń
  16. moja ulubiona trasa koncertowa lepszej nie miał

    OdpowiedzUsuń