Cześć Kochani!
Wybaczcie nam, że notki dodajemy z opóźnieniem. Zaczął się rok szkolny i mamy mało wolnego czasu. Cały czas jednak o was pamiętamy i notki będziemy dodawały w weekendy. ;)
Nie wiem czy zauważyliście, ale na naszym blogu panuje pewien schemat. Mianowicie po każdej części opowiadania wrzucamy notkę tematyczną np. Działalność charytatywna. Tą notką chcemy rozpocząć serie "Trasy koncertowe Michaela". Skupimy się na 4 trasach: Victory, Bad, Dangerous i HIStory. Mamy nadzieję, że wam się spodoba. :)
Billie&Diana.
Trasa Victory Tour. Myślę, że warto ją opisać, ponieważ była ostatnią wspólną trasą The Jacksons. Później Michael zaczął koncertować solo. Sprawa trasy jest trochę dziwna. Dlaczego? Nazwa trasy pochodzi od albumu grupy The Jacksons "Victory". Nic w tym dziwnego powiecie. I tu się zgodzę. Ciekawie zaczyna się robić dopiero później. Skoro trasa nosi nazwę konkretnego albumu można śmiało rzecz, że jest ona promocją ów płyty. Nie w tym przypadku. Podczas całej trasy "Victory", która trwała 5 miesięcy, ani razu nie zagrano piosenki z tytułowego albumu. Przyjrzyjmy się zatem liście utworów.
"Wanna Be Startin' Somethin'"
"Things I Do for You"
"Off The Wall"
"Human Nature" (intro z "Ben" )
"This Place Hotel"
"She's Out of My Life"
Jermaine Jackson Medley
"Let's Get Serious"
"You Like Me, Don't You?"
"Tell Me I'm Not Dreamin' (Too Good to Be True)" (with Michael)
Jackson 5 Medley
"I Want You Back"
"The Love You Save"
"I'll Be There"
"Rock with You"
"Lovely One"
Interlude
"Workin' Day and Night"
"Beat It"
"Billie Jean"
"Shake Your Body (Down to the Ground)
"Things I Do for You"
"Off The Wall"
"Human Nature" (intro z "Ben" )
"This Place Hotel"
"She's Out of My Life"
Jermaine Jackson Medley
"Let's Get Serious"
"You Like Me, Don't You?"
"Tell Me I'm Not Dreamin' (Too Good to Be True)" (with Michael)
Jackson 5 Medley
"I Want You Back"
"The Love You Save"
"I'll Be There"
"Rock with You"
"Lovely One"
Interlude
"Workin' Day and Night"
"Beat It"
"Billie Jean"
"Shake Your Body (Down to the Ground)
Już na pierwszy rzut oka widać, że większość tych utworów Michael nagrał sam. Po co więc taka trasa? Najprawdopodobniej chodziło o finanse. Trasa zarobiła jakieś 75 000 000, przy czym Michael nie zarobił ani grosza. Marlon tłumaczył, że Michael tylko się do nich przyłączył. Jacksonowie odegrali 55 koncertów, gromadząc łącznie około 2 000 000 widzów. Większość osób przyszła głownie dla Michaela Jacksona, który w tamtym okresie cieszył się dużą sławą dzięki piosence "Thriller".
Trasa Victory odniosła wielki sukces, który potem przeniósł się na samą płytę. Podobno album "Victory" nazwany został później albumem zwycięstwa. Była to też jedyna trasa, na której pojawiło wszystkich 6 braci Jackson. ( Chociaż Jackie według źródeł był kontuzjowany przez większą część trasy. ) Podczas trasy doszło do wielu spięć między braćmi, co spowodowało, że w ostatnim show ogłosili, że była to ich ostatnia wspólna trasa. Jak wiemy sprzeczki nie zakończyły tylko wspólnego koncertowania Jacksonów. Bardzo wpłynęły na nich jako na rodzinę. Michael nie utrzymywał potem bardzo bliskich kontaktów z rodziną.
Wybaczcie, że notka jest taka krótka. Nie znalazłam zbyt wielu informacji po polsku, a tłumaczenie angielskich stron za pomocą google tłumacza nie jest najlepszym pomysłem. Wychodzą same pierdoły.
A nowa część opowiadania już jutro!
w.i.t.h Love!
Billie.
w.i.t.h Love!
Billie.
Trochę to pomieszane. On większość piosenek śpiewał na tej trasie, ludzie głównie przychodzili oglądać jego, a on i tak nic nie dostał? chamskie. w sumie nawet więcej niz chamskie. to jakby ktoś pracował w firmie (czy dgziekolwiek indziej) i każdy dostaje wypłate tylko jedna osoba bez żadnego powodu nie. bez sensu. -.- nie wiem o co tam chodziło.
OdpowiedzUsuńA może podacie tą stronę po angielsku? ;p
No pomieszane. Cała ta trasa jest dziwna.
OdpowiedzUsuńŚpiewane piosenki to głownie solówki Michaela, a Marlon twierdzi, ze to Mike się do nich przyłączył. A to wygląda jakby było zupełnie na odwrót. Jakby to ONI się przyłączyli.
Ta strona to nic innego jak angielska wersja wikipedii. Próbowałam to tłumaczyć, ale wychodziły pierdoły więc sobie darowałam.
Pozwiem to co zwykle mówię o takich sytuacjach Michael był po prostu za dobry dla swojej ,,kochanej" rodzinki. Czasami mi się wydaje że im nie zależało na Michaelu tylko na jego popularności i kasie :( to smutne że nawet jego najbliźsi wykorzystywali go do własnych celów i mieli głęboko gdzieś jego uczucia i dobro
OdpowiedzUsuńDokładnie. To jest przerażające. Ja się nawet boje tak myśleć =D. Ten świat jest straszny.
UsuńTo smutne że był tak wykorzystywany i tak mało kochany. On miał wszystkich a zarazem nikogo.
OdpowiedzUsuńCrizart