Cześć Kochani!
Na początku, wybaczcie za kolor czcionki, ale jestem informatycznym "geniuszem" i ciężko mi jest ogarnąć nawet podstawowe rzeczy w tej dziedzinie. Odnośnie tego tematu chciałam podziękować UnknownYou123 za pomoc w udoskonaleniu bloga oraz mojej Billie za wcielenie tego w życie. Chciałam wyjaśnić małe zmiany na blogu:
1. Zdecydowałyśmy się na zmianę głównego zdjęcia. Teraz jest na nim Michael z ery "Off the wall". Dlaczego? Wpadłyśmy na pomysł, że zdjęcie będzie zależało od tego na jakim etapie jest MJ w naszym opowiadaniu. Kiedy przejdziemy do czasów Thillera zmienimy zdjęcie itd. :)
2. Powstał spis treści oraz osobna zakładka z opowiadaniem, aby nowi czytelnicy mogli łatwiej odnaleźć wcześniejsze posty.
3. I dodatkowa zakładka - Pytania do nas. Zachęcamy do zadawania pytań. Może chcecie się czegoś o nas dowiedzieć, o naszym blogu, czy o Michaelu. Zachęcamy! ;) Pytania możecie zadawać gdzie chcecie. W tej zakładce albo wysyłać na maila. ;)
Dziś w końcu kończę nasz cykl o trasach Michaela. Co o niej sądzicie? Nie ma co ukrywać, że Michael zaśpiewał podczas niej wiele piosenek z playbacku. Zastanawialiście się kiedyś może dlaczego? Trudno mi uwierzyć w koncepcję zwykłego lenistwa, ponieważ to w ogóle do niego nie pasuje, MJ był perfekcjonistą. Która z tras była waszą ulubioną?
Diana
HIStory World Tour to trzecia i ostatnia
światowa trasa koncertowa Michaela Jacksona, promująca składankę jego
największych przebojów pt. "HIStory" (pełny tytuł tego wydawnictwa
brzmi "HIStory: Past, Present And Future - Book I") z 1995 r. oraz
płytę z nowymi utworami oraz remiksami nowych utworów z drugiej płyty
wydawnictwa "HIStory" pt. "Blood on the Dance Floor (HIStory in
the Mix)", która została wydana dwa lata później (w 1997 roku) Trasa
rozpoczęła się 7 września 1996 w Pradze i
zakończyła 15 października 1997.
W kilka godzin po rozpoczęciu australijskiej części
trasy, 14 listopada 1996, Michael Jackson poślubił Debbie Rowe, w
cywilnej ceremonii w Sheraton on the Park Hotel w Sydney.
Koncert w Seulu w Korei Południowej na
stadionie Chamsil Olympic Stadium został sfilmowany - był on
sprzedawany na kasetach wideo w Azji. Oba koncerty w Sydney zostały również
sfilmowane - jeden z nich był transmitowany w Australii w 1997. Michael był
pierwszym artystą pop, który wyprzedał koncert na Aloha Stadium, w Honolulu na
Hawajach. Zagrał dwa całkowicie wyprzedane koncerty przy frekwencji 35,000
widzów.
I to nad czym najbardziej ubolweamy- koncert w Polsce nie został sfilmowany. :(
I
Podczas tournée Jackson dał również swój pierwszy i jedyny koncert
w Polsce na lotnisku Bemowo w Warszawie. Szkoda, że tylko jeden. Gdyby nie ten durny komunizm (jak zwykle mam skłonności do tworzenia historycznych wniosków) być może Michael odwiedził by nas dużo wcześniej... Ale cóż, ważne że dał nam chociaż jeden koncert. Swoją drogą nie rozumiem dlaczego jest okropny deficyt zdjęć z tego koncertu. Rozumiem, że nagranie go było zakazane, ale zdjęcia też?
Cześć Kochani!
Na początku, wybaczcie za kolor czcionki, ale jestem informatycznym "geniuszem" i ciężko mi jest ogarnąć nawet podstawowe rzeczy w tej dziedzinie. Odnośnie tego tematu chciałam podziękować UnknownYou123 za pomoc w udoskonaleniu bloga oraz mojej Billie za wcielenie tego w życie. Chciałam wyjaśnić małe zmiany na blogu:
1. Zdecydowałyśmy się na zmianę głównego zdjęcia. Teraz jest na nim Michael z ery "Off the wall". Dlaczego? Wpadłyśmy na pomysł, że zdjęcie będzie zależało od tego na jakim etapie jest MJ w naszym opowiadaniu. Kiedy przejdziemy do czasów Thillera zmienimy zdjęcie itd. :)
2. Powstał spis treści oraz osobna zakładka z opowiadaniem, aby nowi czytelnicy mogli łatwiej odnaleźć wcześniejsze posty.
3. I dodatkowa zakładka - Pytania do nas. Zachęcamy do zadawania pytań. Może chcecie się czegoś o nas dowiedzieć, o naszym blogu, czy o Michaelu. Zachęcamy! ;) Pytania możecie zadawać gdzie chcecie. W tej zakładce albo wysyłać na maila. ;)
Dziś w końcu kończę nasz cykl o trasach Michaela. Co o niej sądzicie? Nie ma co ukrywać, że Michael zaśpiewał podczas niej wiele piosenek z playbacku. Zastanawialiście się kiedyś może dlaczego? Trudno mi uwierzyć w koncepcję zwykłego lenistwa, ponieważ to w ogóle do niego nie pasuje, MJ był perfekcjonistą. Która z tras była waszą ulubioną?
Diana
HIStory World Tour to trzecia i ostatnia
światowa trasa koncertowa Michaela Jacksona, promująca składankę jego
największych przebojów pt. "HIStory" (pełny tytuł tego wydawnictwa
brzmi "HIStory: Past, Present And Future - Book I") z 1995 r. oraz
płytę z nowymi utworami oraz remiksami nowych utworów z drugiej płyty
wydawnictwa "HIStory" pt. "Blood on the Dance Floor (HIStory in
the Mix)", która została wydana dwa lata później (w 1997 roku) Trasa
rozpoczęła się 7 września 1996 w Pradze i
zakończyła 15 października 1997.
Koncert w Seulu w Korei Południowej na
stadionie Chamsil Olympic Stadium został sfilmowany - był on
sprzedawany na kasetach wideo w Azji. Oba koncerty w Sydney zostały również
sfilmowane - jeden z nich był transmitowany w Australii w 1997. Michael był
pierwszym artystą pop, który wyprzedał koncert na Aloha Stadium, w Honolulu na
Hawajach. Zagrał dwa całkowicie wyprzedane koncerty przy frekwencji 35,000
widzów.
I to nad czym najbardziej ubolweamy- koncert w Polsce nie został sfilmowany. :(
I
Podczas tournée Jackson dał również swój pierwszy i jedyny koncert
w Polsce na lotnisku Bemowo w Warszawie. Szkoda, że tylko jeden. Gdyby nie ten durny komunizm (jak zwykle mam skłonności do tworzenia historycznych wniosków) być może Michael odwiedził by nas dużo wcześniej... Ale cóż, ważne że dał nam chociaż jeden koncert. Swoją drogą nie rozumiem dlaczego jest okropny deficyt zdjęć z tego koncertu. Rozumiem, że nagranie go było zakazane, ale zdjęcia też?
Dwa miesiące przed rozpoczęciem trasy
"HIStory" Jackson zagrał darmowy koncert w Amfiteatrze w Parku
Jerudong Bandar Seri Begawan w Brunei dnia 16 lipca 1996 r. W wydarzeniu
uczestniczyło 60.000 widzów. Koncert odbył się z okazji pięćdziesiątej rocznicy
urodzin Hassanal Bolkiah, sułtana Brunei. Na widowni zasiadła rodzina królewska
Brunei (choć sam Solenizant nie pojawił się na koncercie). Duża część koncertu
przypominała występy z trasy "Dangerous World Tour", w tym stroje Michaela i lista
utworów. Podczas występu piosenka "Heal The World" nie została
wykonana, choć Michael zaśpiewał ją podczas tras "Dangerous" i
"HIStory". Zapis koncertu (w wysokiej jakości) został ujawniony w
Internecie. Wysokiej jakości kopie VHS również wyciekły.
- Ja osobiście uwielbiam "Human nature" z tego koncertu. I ten genialny uśmiech, który zawsze poprawia mi humor ;)
Billie&Diana
Dwa miesiące przed rozpoczęciem trasy
"HIStory" Jackson zagrał darmowy koncert w Amfiteatrze w Parku
Jerudong Bandar Seri Begawan w Brunei dnia 16 lipca 1996 r. W wydarzeniu
uczestniczyło 60.000 widzów. Koncert odbył się z okazji pięćdziesiątej rocznicy
urodzin Hassanal Bolkiah, sułtana Brunei. Na widowni zasiadła rodzina królewska
Brunei (choć sam Solenizant nie pojawił się na koncercie). Duża część koncertu
przypominała występy z trasy "Dangerous World Tour", w tym stroje Michaela i lista
utworów. Podczas występu piosenka "Heal The World" nie została
wykonana, choć Michael zaśpiewał ją podczas tras "Dangerous" i
"HIStory". Zapis koncertu (w wysokiej jakości) został ujawniony w
Internecie. Wysokiej jakości kopie VHS również wyciekły.
- Ja osobiście uwielbiam "Human nature" z tego koncertu. I ten genialny uśmiech, który zawsze poprawia mi humor ;)
Billie&Diana
Strasznie podobały mi się stroje z HIStory ale że śpiewał z playbacku bym się nie spodziewał. Super notka pzdr Tobiasz : D
OdpowiedzUsuńAaaahhh... ja to mam ciarki nawet jak czytam o jego koncertach, a co by było jakbym na nich była?
OdpowiedzUsuńCo do playbacku... próbowałam kiedyś tańczyć i śpiewać jednocześnie... nieco się zasapałam ha ha ha myślę, że nie ma co się wkurzać o to, ani oskarżać Michaela o lenistwo tylko właśnie o ten jego perfekcjonizm. Myślę, że nawet jeśli człowiek jest w najlepszej formie jaka może być, to i tak nie da rady tańczyć tak intensywnie jak Michael i śpiewać jednocześnie. Ale to tylko moje przemyślenia... po całej nocy intensywnej nauki i milionach wypitych kaw, więc mogłam popisać głupoty, za co przepraszam :P
Pozdrawiam
~Invincible
Uwielbiam trasę HIStory!!! Zresztą, jak każdą... Nie przeszkadza mi, że w większości była z playbacku. Szkoda, że był tylko jeden koncert w PL :/
OdpowiedzUsuńSuper notka i super zdjęcia.:)))
A czemu zakazane było nakręcenie koncertu? Jego polscy fani na pewno chcieli uwiecznić to ważną i jedną jedyną chwilę w ich życiu :(.
OdpowiedzUsuńA śpiewał z playacku dlatego, że musiał uważać na głos. Już od trasy Bad śpiewał z playbacku (ale na trasie Dangerous chyba nie, albo nie cały czas, nie pamiętam). Tak ktoś mi napisał na youtube jak sie o to zapytałam. Śpiewał od tak wczesnego wieku że jego głos zaczynał się pewnie niszczyć czy coś w ten deseń i po prostu robił to z powodów zdrowotnych. kto wie, może by stracił głos całkowicie gdyby go nadużywał. jak był mały nie śpiewał nigdy z playbacku (z tego co mi wiadomo). później by sobie 'nadwyrężył' głos. ale nic nie szkodzi że z playbacku bo i tak wiadomo że on potrafi śpiewać. tylko mnie to trochę drażni jak oglądam te występy, bo i tak chciałoby się usłyszeć jego głos naprawdę. studyjne wersje znamy.
Super notka :) obejrzę występ z tej Brunei ;)
Powiem tak trasa Bad była cudowna, Dangerous była jeszcze cudowniejsza a HiStory to już w ogóle szał. Każda jego trasa była wspaniała i szkoda że HiStory była tą ostatnią bo na pewno by nas jeszcze zaskoczył podczas kolejnej trasy. Co do palybacu to Michael był perfekcjonistą i wydaje mi się że jak miał problemy z głosem i mógł zaśpiewać troszkę słabiej niż zwykle to wolał śpiewać z playbacu żeby jego show nie ucierpiało :)
OdpowiedzUsuńU mnie nn :D Zapraszam
OdpowiedzUsuńJacksonka xD
Wszystkie trasy były świetne. Bad: całość live, Dangerous - około 30% playback a HIStory to mniej więcej 70% playbacku z uwagi na możliwość utraty głosu przez MJa. To już koniec? A co z 30 th Aniversary Celebration?? :D
OdpowiedzUsuńPatryku - nasz cykl zawiera informacje dotyczące tras koncertowych. O ile sie nie mylę 30th Aniversary Celebration były to tylko dwa koncerty. Trudno więc zaliczać do do Tras. ;)
OdpowiedzUsuńBillie
No może i racja ale także było to niemałe widowisko i wg mnie warto to opisać. Proszę o wpis :D
UsuńPatryk - mnie się wydaje że na trasie Bad był playback. Nie cały czas ale czasem ;)
OdpowiedzUsuńU mnie nowa notka, zapraszam :)
OdpowiedzUsuń~Invincible
Monachium 97, tego sie nie zapomina. Pozdrawiam :]
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimie. Byłybyśmy wdzięczne gdybyś się jeszcze do nas odezwał i zechciał nam opowiedzieć coś więcej. Bo jak dobrze rozumiemy miałeś szanse być na koncercie Michaela w Monachium. ;)
OdpowiedzUsuńBillie
HIStory to moja ulubiona trasa. Kocham ją <3 Ja też muszę swojego bloga odświeżyć. Ach... czas się brać do roboty.
OdpowiedzUsuńPamiętam koncert w Polsce, jeszcze nigdy nie widziałam takiej ilości ludzi w jednym miejscu. Koncert był wspaniały, i nie przeszkadzał mi fakt, że część piosenek była z playbacku. Już sama możliwość zobaczenia Michaela na żywo było wielkim szczęściem. Jestem fanką Michaela od '91, jego śmierć przeżyłam równie mocno co śmierć ojca i babci. Nie mogę słuchać jego muzyki, oglądać video, nawet czytanie takiego blogu powoduje, że płaczę. Nie sądzę, abym kiedykolwiek to przezwyciężyła, był zbyt ważną częścią mojego życia.
OdpowiedzUsuńCiekawy blog, a bez tego opowiadania byłby jeszcze lepszy. Nigdy nie mogłam zrozumieć jak można traktować Michaela jak pierwszego lepszego chłopaczka z boysbandu i pisać o nim historyjki, to tak ośmieszające fandom i umniejszające artystę. Nie obraźcie się, że to piszę, tak po prostu to odbieram.
Mnie najbardziej podobała się trasa bad zero playbacku .
OdpowiedzUsuń